W wielu nowych autach czujniki cofania z kamerami są już standardem. Przeważnie połączone są one z wyświetlaczem na desce rozdzielczej tak, że kierowca dokładnie widzi, co znajduje się z tyłu lub przodu auta. Dzięki temu łatwiej manewrować samochodem pomiędzy niskimi słupkami, donicami z kwiatami czy innymi przedmiotami, które ciężko dostrzec w lusterkach. Jednak właściciele starszych pojazdów też mogą sobie pozwolić na ten luksus. Na rynku bowiem dostępne są nieco uproszczone wersje czujników parkowania, do samodzielnego zamontowania w każdym samochodzie.
Uproszczony model
Wersje do samodzielnego zamontowania nie wymagają posiadania w aucie fabrycznie wbudowanego wyświetlacza, bowiem nie posiadają one kamer. W zestawach znajdują się tylko czujniki, prosty wyświetlacz, który pokazuje ile metrów zostało do przeszkody i buzzer, który ostrzega nas o przeszkodzie z tyłu głośnymi dźwiękami. Całość można zamontować w aucie w kilkanaście minut, a zestaw działa dokładnie tak, jak fabrycznie wbudowane czujniki. Wyświetlacz najczęściej kierowcy montują przy wewnętrznym lusterku. System uruchamia się, gdy wrzucamy wsteczny bieg. Nie wydaje żadnych odgłosów jeśli za nami nic nie ma. Gdy zaczniemy najeżdżać tyłem na przeszkodę, buzzer zacznie wydawać coraz intensywniejsze dźwięki a na wyświetlaczu możemy sprawdzić, ile jeszcze mamy centymetrów do przeszkody i dzięki temu podjąć decyzję, czy próbujemy dalszych manewrów, czy zostawiamy auto w tym miejscu, w którym stoi.
Czy warto?
Czujniki parkowania często montowane są nawet a małych „kobiecych” samochodach. Na pierwszy rzut oka może to wydawać się bzdurą, gdyż krótkie autka są i tak łatwe do zaparkowania. Jednak z czujnikami parkowanie jest jeszcze łatwiejsze i można zaparkować na bardzo ciasnych miejscach. Jest to szczególnie przydatne w miastach, gdzie kilka centymetrów więcej między autami może być na wagę złota. Dzięki czujnikom unikniemy rys i wgnieceń przy parkowaniu, a także większych zniszczeń gdy szybko cofamy, a nie zauważymy pnia drzewa, ozdobnego kamienia czy betonowego słupka.
